Tytuł jest nieco przewrotny, owszem. Z jednej strony można powiedzieć tak: firma Posnet idzie za ciosem, nie zwalnia, serwując kolejne, stylowe, innowacyjne technologicznie rozwiązania. Z drugiej strony zaś – czy nie za szybkie to tempo? Czy rzeczywiście następne premiery podnoszą standardy prowadzenia działalności handlowej? Oto mamy drukarkę fiskalną Trio, idealny moment, aby pokusić się o odpowiedź na te pytania.
Trio – by pracowało się wygodniej
W pojawiających się opisach i recenzjach drukarki Trio, niezmiennie na pierwszym miejscu wymieniane są: wygląd i konstrukcja. I jeśli o to chodzi, nie będziemy oryginalni – z prostego powodu: na samym początku urządzenie wręcz absorbuje swoim wyglądem, kształtem, a co za tym idzie – możliwościami zastosowania tej technologii w różnego typu działalnościach.
A możliwości trochę jest. „Trójkątny” model marki Posnet zajmuje bardzo mało miejsca, więc odnajdzie się także na ladzie dość ograniczonego obszarowo stanowiska pracy. Tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę dodatkowe rozwiązania konstrukcyjne, jak np. opcja wbudowania uchwytu przytrzymującego smartfon czy tablet. „Ścieśniając” urządzenia fiskalne i peryferyjne, zyskujemy jeszcze więcej miejsca. Możliwość konfigurowania uchwytu pozwala korzystać z Trio na różne sposoby i do różnych zadań – zarówno wymagających obsługi klienta, jak i jego samodzielnych działań (oderwanie paragonu, wprowadzenie danych na tablecie etc.).
Nie wspomnieliśmy o wyglądzie, by nie stwarzać wrażenia, że traktujemy to jako naczelną wartość drukarki (i technologii sprzedaży w ogóle), ale tak – czarnobiała, elegancka obudowa, podkreślona dokładnym wykonaniem szczegółów i ładnym podświetleniem ekranu LCD, po prostu znakomicie się prezentuje.
Jak współpraca, to na całego!
Nazwa Trio nie bierze się znikąd. Kształt też nie jest tu wystarczającym uzasadnieniem. Drukarka może być bowiem łączona z 3 różnymi modułami rozszerzeń, wprowadzających odmienne – przewodowe i bezprzewodowe – sposoby komunikacji z komputerem lub innymi urządzeniami peryferyjnymi. Co więcej, użytkownik jest w stanie wdrożyć dodatkowe rozwiązania przy zakupie modelu marki Posnet, ale i po nim, nawet na daleko dalszych etapach działalności handlowej. Skądś to już znamy, prawda? Owszem – automatycznie pojawia się skojarzenie z Ergo. Z jednej strony to fajnie, że producent nie rezygnuje z pewnych standardów przy kolejnych urządzeniach. Z drugiej – innowacją tego nazwać już nie możemy. Ale czy to minus? 😉
Nie zmienia to jednak faktu, że Trio oferuje w tym względzie dużo elastycznych wariantów, zwłaszcza, jeśli dodamy do tego opcję multiportu (czyli łatwość uzyskania potrzebnych interfejsów oraz płynnej współpracy z wagami elektronicznymi, skanerami kodów itd.), popularne protokoły komunikacyjne (pozwalające na użycie praktycznie dowolnego programu sprzedażowego) czy kompatybilność z systemami iOS, Microsoft Windows czy Linux.
„Bilet, poproszę”, czyli urządzenie wielozadaniowe
Na zakończenie warto wspomnieć, że zamysł producenta poszerza też możliwości zastosowania Trio jeśli chodzi o rodzaje branż. Praktyczny wymiar drukarki nie ogranicza się tylko do standardowych punktów gastronomicznych lub handlowych. Urządzenie występuje również w wersji idealnie sprawdzającej się podczas pracy np. na dworcach autobusowych. Pozwala na sprzedaż biletów okresowych, miesięcznych, jednodniowych, a także normalnych i ulgowych, z uwzględnieniem ulg handlowych czy ustawowych. Opcja „bileterki” z pewnością nieraz okaże się bardzo praktyczna, tym bardziej, że gabaryty Trio na to jak najbardziej pozwalają.
A więc? Czy to tylko technologiczna fantazja marki Posnet, czy uzasadnione rozwiązanie, sprawdzające się w realiach handlu detalicznego? Czas pokaże, jak jest naprawdę. Niemniej, przyglądając się pozostałym cechom urządzenia, o których tu może jeszcze kiedyś wspomnimy, stwierdzamy, że Trio to naprawdę solidna, atrakcyjna propozycja. A jakie jest Wasze zdanie?
według mnie rozwiązania te okażą się bardzo praktyczne zwłaszcza w przypadku niedużych punktów handlowych, a jednocześnie nowoczesnych i posiadających bogatą ofertę – trio robi na serio dobre wrażenie, ale to oczywiście tylko moje zdanie 🙂